piątek, 15 listopada 2013

Winx Club - Uczy?



Witajcie!

Już od dłuższego czasu nie napisałem żadnego zwyczajnego posta poza opowiadaniami. Miałem naprawdę sporo weny, ale czuję, że trochę zwalniam ostatnio z pisaniem. Postaram się dodać kolejną część już na początku grudnia lub pod koniec listopada. Nie chcę się śpieszyć z pisaniem. Nie robię tego po prostu na czas. Zależy mi zaś, aby kolejne rozdziały były możliwie jak najlepiej dopracowane. Poza tym, muszę wcielić w życie swoje kolejne pomysły i wpaść na nowe. ;)

Wpadłem na ciekawy pomysł z tym postem. Chyba nigdy nie próbowałem zgromadzić w jednym miejscu tego, czego może uczyć ta kreskówka. Okazuje się, że nie jest tego wcale tak mało. Zawarte tutaj punkty pochodzą również z mojego osobistego doświadczenia i innych źródeł z których się uczyłem. Nie chciałbym jednak, aby dzisiejszy post został odebrany zbyt dosłownie. To ma być zwyczajnie coś w stylu takich rad, które znajdziemy w Klubie Winx. Dodam jeszcze, że nie układałem kolejności tych punktów według tego, co jest najważniejsze. Tutaj właściwie same/i możecie zdecydować, co ma większą wartość. I tak dochodząc do sedna, przedstawię Wam, co wycisnąłem z tej bajki pod względem edukacyjnym.


1. Wiara w siebie

Ten temat jest wałkowany bardzo często w tej bajce – ze szczególnym naciskiem na Florę w piątej serii, choć nie tylko. Dla przykładu, Bloom w pierwszej serii musiała uwierzyć w siebie, aby odzyskać Płomień Smoka odebrany jej przez Trix. To nie jedyny przykład. Drugi sezon obrazuje nam również Florę, która przełamała się, aby wyznać Helii, że go kocha. I nawet na tym mógłbym nie skończyć.

Podobnie to bywa w życiu, że aby coś osiągnąć, oprócz samej pracy trzeba wierzyć we własne możliwości. Przede wszystkim? Raczej tak, bez tego ani rusz. Nie oznacza to oczywiście, że nie jesteśmy zobowiązani do jakiejkolwiek pracy. Ważna jest jednak wiara w siebie.


2. Pozytywna energia!

Będąc nastawionym pozytywnie do życia, wszystko pójdzie łatwiej. Jest scena w piątej serii, gdzie Bloom, która była z początku przygnębiona stanem w jakim znalazł się Sky, odzyskała radość z życia z odrobiną pomocy przyjaciółek. Bloom powiedziała wtedy "pozytywna energia!". Od tego czasu wszystko poszło jej prościej. Gdy przyszło jej porozmawiać ze Sky'em, stojąc przed drzwiami pomieszczenia w którym on przebywał, powtórzyła to zdanie. To dodało jej odwagi.

Już nie chodzi tu tylko o to, aby powtarzać sobie to zdanie. Ważne, żebyśmy sami byli pełni pozytywnej energii. Jest tak, gdy patrzymy na przykład przede wszystkim na plusy jakiejś sytuacji, wydarzenia i gdy mamy optymistyczne nastawienie. Czasem ciężko może być w to uwierzyć, ale wszystko ma swoje plusy i minusy. To, którą stronę widzimy (pozytywną lub negatywną) zależy od naszego postrzegania (punktu widzenia) Mi osobiście pomaga też powiedzenie sobie w myślach "pozytywna energia!". Może brzmi to mało przekonująco, ale myślę, że jak ktoś widział tamtą scenę i pamięta ton głosu i postawę Bloom to może się z tym zgodzić. Mam na myśli zarówno angielską, jak i polską wersję językową.

Przyznam, że prawie zapomniałem o dodaniu tego punktu do listy. Przeglądałem ostatnio trochę Google+ i trafiłem na profil "FlorCia Cristal". Spodobała mi się tapeta w tle i napis na niej "positive energy!" przypomniał mi o tym ważnym punkcie.

FlorCia Cristal - Google+


3. Przyjaźń – razem raźniej

Na tym opiera się klub znanych nam czarodziejek. Winx mieszkają w jednym pokoju, mają podobne cele, mogą sobie nawzajem ufać i polegać na sobie. Są przyjaciółkami. Jak w każdej przyjaźni, bywają chwile nieporozumień, ale zwykle trwają one krótko.

Żyć całkowicie samotnie? Przecież tak się nie da! Istnieją wprawdzie różne typy osobowości. Jedni nie potrafią żyć bez ludzi, inni wolą mniej angażować się w kontakty międzyludzkie, ale każdy chciałby mieć przyjaciela, który miałby podobny światopogląd, zainteresowania, cele i charakter. Gdy ktoś twierdzi, że to nieprawda, to pewnie jeszcze nie odkrył jak dobrze mieć taką osobę, albo na kimś się zawiódł. Bywa i tak. Jednakże, w grupie jest raźniej – choćby nawet od czasu do czasu.


4. Wczesne wstawanie

Natknąłem się w jednym z komiksów o tytule „Nowe wyzwania” na dialog, który mnie zainteresował. Pokazywałem go na Google+, ale dodam i tutaj. Nie pamiętam już dokładnie jak było w serialu, ale zdaje mi się, że również Flora była rannym ptaszkiem, jak Helia.


Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że tak ciężko mi zmienić moje przyzwyczajenie do odkładania wstania z łóżka na potem. Zawsze sobie myślę, że mam jeszcze czas i mogę sobie kilka minut poleżeć. Oczywiście przedłuża się to do wszelkich granic, których już za wszelką cenę nie mogę przekroczyć – a nie o to mi chodzi. Samo wstawanie wcześniej mogłoby przynieść sporo korzyści, choćby w postaci wydłużenia dnia. Poranek to też dobry moment, aby wykonać jakąś czynność w spokoju. Przecież na dworze panuje prawie całkowita cisza, a pozostali zwykle śpią (no, w nocy też, racja). Idealne warunki, aby coś poczytać na przykład. Dla tego tak bardzo pasuje mi wczesne wstawanie do Flory. Jak wiemy, była jedną z najlepszych – o ile nie najlepszą – uczennicą Alfei. Być może czyta interesujące ją książki o poranku. Jesteś czytelniku może rannym ptaszkiem? Jak to robisz? :)


5. Nie poddawać się.

Winx dawały z siebie wszystko nawet w najgorszych sytuacjach. Generalnie, nie było dla nich mowy o tym, aby się poddać.

Jeśli mamy jakiś cel, to nie można go łatwo porzucić. Przynosi to rozczarowanie i frustrację.


6. Życzliwość.

Czarodziejki są dobre w stosunku do wszystkich ludzi i dlatego też są szanowane i lubiane. Te same zasady odnoszą się do codziennych relacji społecznych.


7. Sama wiedza to nie wszystko.

Wiedza to tylko potencjalna siła. Dopiero jej zastosowanie w praktyce jest prawdziwą potęgą.

Wystarczy porównać choćby Winx do pozostałych uczennic w Alfei. Jaka jest różnica? Znane nam czarodziejki uczą się (choć czasem i mniej) i wykorzystują zgromadzoną wiedzę w walce ze złem. Mają dużo teorii i praktyki. Przeciwnie jest natomiast w przypadku typowej uczennicy Alfei. Chodzi ona na zajęcia (lub nie), uczy się (lub nie) i niby zdobędzie jakąś wiedzę, gdy skończy szkołę (lub nie) i co z tego? Tyle wiedzieć (lub nie) i nie móc tego wykorzystać…


8. Związek opiera się przede wszystkim na zaufaniu.

Do dnia dzisiejszego pamiętam słowa Nabu wypowiedziane w czwartej serii. Dokładnie ich nie zacytuję, ale brzmią mniej więcej tak, jak tytuł tego punktu. Nabu jest ogółem bardzo wzorową postacią. Ma dojrzałe zachowanie, jest honorowy, przyjazny, uczciwy i gotowy poświęcić się dla wyższego celu. Wiele osób sądzi, że w tej bajce to Bloom odgrywa rolę idealnej postaci. Ja bym się jeszcze zastanowił, czy nie łatwiej jest wskazać jedną negatywną cechę Bloom niż Nabu? Przy czym trzeba dodać, że Nabu wcale nie jest postacią przesłodzoną, a normalnym mężczyzną. Być może to dlatego, że Bloom jest główną postacią tej bajki, a nie za jej idealność, bywa mniej lubiana.


Jakie pozytywne cechy mają bohaterowie? 

Bloom – uczciwa, życzliwa, miła, optymistycznie nastawiona do życia.
Stella – otwarta, dusza towarzystwa, pewna siebie.
Flora – uczuciowa, mądra, pełna empatii, uczciwa, uprzejma, miła.
Musa – wykazująca empatię, ambitna.
Tecna – inteligencja, rozsądek, opanowanie - nie ulega emocjom.
Layla – odważna, dobra, uczciwa

Sky – przyjazny, miły, dobry, uczciwy.
Brandon – jak Sky, ale więcej u niego cech sangwinika.
Riven – pewny siebie, bywa zabawny i dowcipny, szczery (czasem zbytnio).
Helia – niemal jak Flora, artystyczna dusza, wrażliwy.
Timmy – jak Tecna i świetnie potrafi organizować taktykę oraz plany działania.
Nabu – pisałem o nim wyżej.

Jeżeli macie jakieś pomysły na cechy dla bohaterów, to piszcie śmiało w komentarzach. Na pewno mogłem coś przeoczyć, ponieważ nie obserwuję każdej postaci pod względem charakteru aż tak dokładnie. Liczę, że post Was chociaż odrobinkę zainteresował. Przyznam, że jeszcze sam takowego lub podobnego na żadnym blogu nie znalazłem. Wyróżniacie jakieś pozytywne cechy, których uczy ta kreskówka?

Do następnego posta!


5 komentarzy :

  1. "Nieuleganie emocjom", Anaganie. ^^

    Zdaje mi się, że skądś kojarzę pomysł na udawadnianie wartości, które niesie ze sobą Winx (było to bodajże na WB), ale tutaj wszystko jest zebrane nadzwyczaj ładnie i przejrzyście... Nawet uzasadnienia się znalazły! Nie muszę mówić (albo pisać), że to plusy tej pracy. Jeżeli już, mogłabym się przyczepić do faktu, iż nie podałeś żadnych pozytywnych cech Layli (choć tutaj można byłoby się posłużyć tradycyjnym "kopiuj-wklej", gdyż, podobnie jak Bloom, Flora czy Tecna, jest miła, uczciwa, dobra, szlachetna, odważna (w końcu na własną rękę próbowała ocalić Pixie z rąk Darkara)... Przykłady można mnożyć.

    Niemniej gratuluję udanego postu.

    Rev.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej!

      Takiego byka strzeliłem. Wstydź się, Anagan! Dziękuję za uwagę.

      Odnośnie Layli, uzupełniłem ją o kilka cech, które podałaś. ;) I faktycznie, zupełnie nie pomyślałem o jej odwadze. To bardzo trafna cecha dla tej czarodziejki.

      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Czytałam ten post w sobotę, jednakże zabrakło mi czasu na skomentowanie go. No cóż, czas nadrobić zaległości ;).

    Racja, Winx ma w sobie wiele cennych rzeczy, które można kształtować w samym sobie. Ten serial animowany uczy bardzo dobrych zachowań. Pozytywnej energii czasami brakuje - szczególnie wtedy, gdy jest najbardziej potrzebna xD. Wiara w siebie jest ważna, tak samo, jak każdy punkt, który tutaj wymieniłeś. Pozytywnych cech czarodziejek jest wiele, i, tak jak już powiedziała Rev, można je mnożyć tyle razy, ile się chce.

    "[...] Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że tak ciężko mi zmienić moje przyzwyczajenie do odkładania wstania z łóżka na potem. Zawsze sobie myślę, że mam jeszcze czas i mogę sobie kilka minut poleżeć."

    Założę się, że nie tylko ty jeden tak masz. Pierwsze słowa, które mówię rano, kiedy mama wejdzie do pokoju: "Jeszcze pięć minut..." xD.

    Pomysł na takiego posta był bardzo dobry i czytało się go z przyjemnością. Oby takich więcej. Pozdrawiam~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S.: Przepraszam za te powtórzenia i jakiekolwiek błędy w komentarzu, bo ostatnio brak mi czasu na zrobienie czegoś porządnie i robię wszystko na szybko, więc nie patrzę, jak piszę.

      Usuń
    2. Dzięki za komentarz!

      Cieszę się, że post Ci się podobał. Sam miewałem chwile wątpliwości, czy to dobry temat, ale skoro mam pomysł, to czemu miałbym go nie wcielić w życie? :)

      Powtórzenia i błędy (były jakieś?) właściwie nie rzucają się wcale w oczy i gdybyś nie napisała o powtórzeniach, to właściwie nic bym nie zauważył. W sumie, Twój komentarz nie zawiera żadnych błędów. Chciałbym zawsze z takimi błędami pisać na szybko jak Ty. ;)

      Pozdrawiam

      Usuń