środa, 29 lipca 2015

Rozdział 58 - Tajna informacja



Związek Musy i Riven'a stanął pod znakiem zapytania. Czarodziejka muzyki leżała u siebie w pokoju. Cisza wokół budziła w niej poczucie osamotnienia, więc założyła słuchawki i włączyła energiczną muzykę. Chciała zagłuszyć to, co ją denerwowało, choć bez skutku. Wszystkie męczące myśli wróciły później. Gdy przyszły Winx, humor trochę się jej poprawił. Przyjaciółki nalegały, aby niczym się nie przejmowała i na spokojnie wszystko wytłumaczyła z Riven'em. Winx miały nadzieję, że on znajdzie dobre wyjaśnienie, jednak znały tego magika i nie miały pewności, czego można się po nim spodziewać.


Musa wybrała następny dzień na spotkanie. Napisała wiadomość do Riven'a i umówiła się z nim w jednej z restauracji w Magix. Wyjrzała przez okno w Alfei i ujrzała zachmurzone niebo. Dość mocny wiaterek poruszał drzewami. Czarodziejka założyła kurtkę i zeszła na dół. Szybkim krokiem opuściła Magix i zatrzymała się na przystanku. Miała raczej mętny nastrój. Wszystko wydawało się dla niej takie nijakie. Nie miała ochoty ani się cieszyć, ani płakać. Wolała jedno albo drugie, jednak ona stała gdzieś pomiędzy. Przez dłuższą chwilę była jedyną osobą na przystanku. Do czasu, aż nie zjawiła się pewna jasnowłosa elfka. Musa przyjrzała się jej i szybko uświadomiła sobie, że to ona wczoraj była z Riven'em. Zastanawiała się czy to tylko zbieg okoliczności. Intuicja podpowiadała, że nie.

— Hej... — odezwała się drobna postać.

— Ciebie widziałam wczoraj z Riven'em — stwierdziła Musa.

— Tak — potwierdziła.

— Od kiedy się znacie?

— Wszystko to, co wydarzyło się wczoraj, było przypadkiem.

— Wybacz, ale jakoś ci nie wierzę. Nie po tym, co widziałam. — Musa nie ufała jej.

— Byłam wczoraj w tej samej restauracji co wy... — zaczęła tłumaczyć Ellen.

— Czekałaś na Riven'a, no przyznaj — przerwała jej czarodziejka.

— Nie. Ja tylko obserwowałam was od dłuższego czasu, to wszystko.

— Dlaczego?

— Bo chciałam przekazać wam ważną wiadomość. Nie chodziło o Riven'a. On po prostu stał się podejrzliwy. Dziwnie zareagował, wiem, ale to naprawdę nie to, co myślisz.

— Dalej ci nie wierzę. Po co tu przyszłaś?

— Żeby ci wszystko wyjaśnić. Miałam szczęście, że cię spotkałam.

— Mówiłaś jeszcze o jakiejś wiadomości?

— Idę zaraz do Alfei. Powiem o wszystkim Winx. Ty jedź do Magix i porozmawiaj z Riven'em. Wysłuchaj go — nalegała.

— Skąd wiesz, że jadę się z nim spotkać, hm? — Musa nie wiedziała, skąd Ellen ma takie informacje.

— T-tak przypuszczam.


Rozmowa skończyła się w chwili, gdy przyjechał wehikuł do Magix. Musa pojechała spotkać się z Riven'em, a Ellen poszła do Alfei. Elfka zaplanowała, że tego dnia porozmawia z całą grupą czarodziejek. Nie chciała już niepotrzebnie przedłużać swojej misji. Jej wczorajsze zachowanie spowodowało pewne komplikacje i zdawała sobie z tego sprawę. Zatrzymała się na chwilkę na środku placu. Rozejrzała się dookoła i podziwiała architekturę zamku. Zobaczyła też blondynkę na balkonie, a ona ją.

— Dziewczyny, chyba mamy dzisiaj... gościa! — zawołała Stella, która właśnie stała na balkonie. Zaciekawione czarodziejki przybiegły w mgnieniu oka. Elfka również to usłyszała i niezbyt się ucieszyła, gdyż wolałaby nie zwracać na siebie niczyjej uwagi. Tak się jednak stało, dlatego poszła szybko przed siebie nie patrząc już w górę.

— Dlaczego akurat mnie wybraliście do takich zadań? — powiedziała zdziwiona Ellen sama do siebie.

— Widziałyście jej uszy? — spytała Bloom.

— Jasne. To na pewno jest elfka — oznajmiła Flora.

— Trochę dziwnie się zachowuje. Mam wrażenie, że jak mnie usłyszała to poszła sobie — powiedziała Stella.

— Myślę, że gdybym była na jej miejscu, czułabym się trochę zawstydzona — przyznała Flora.

— Niby czym? Ja bym się przywitała — uśmiechnęła się Stella.

— Ciekawe kim jest i w jakim celu przychodzi? — zastanawiała się na głos Tecna.

— Już wkrótce się dowiemy. Czuję to — powiedziała Layla.




Czarodziejki postanowiły przejść się po Alfei. Chciały znaleźć tajemniczą postać. Najpierw udały się w okolice gabinetu dyrektorki Faragondy i spacerowały tam przez parę chwil, aż zauważyły elfkę wychodzącą z gabinetu. Zadanie z pozoru ułatwiło się dla niej, gdyż nie musiała szukać pokoju Winx.

— Witajcie. Powiedzmy, że was szukałam — powiedziała na powitanie lekko roześmianym głosem drobna postać. Czarodziejki podeszły do niej.

— Jaki miły zbieg okoliczności — oznajmiła pozytywnie rudowłosa.

— Zaraz, zaraz. Nie jesteś przypadkiem tą nową dziewczyną... Riven'a? — spytała zaciekawiona Stella.

— Stella! — zwróciły jej wszystkie uwagę.

— Nie przesadzajcie. Tak tylko gadam... Chociaż, opis wyglądu nawet się zgadza, przyznacie?

— Riven? O niego chodzi, prawda? — odezwała się elfka.

— Czyli go znasz? Wiedziałam! — Stella znalazła sobie materiał na nową plotkę.

— Proszę, przestań. To jest jedna wielka pomyłka — odparła.

— Aha, rozumiem! Nie dogadujecie się, więc postanowiłaś z nim już zerwać, tak? — Stella dalej drążyła temat. Ellen westchnęła. Chciała tylko przejść do meritum sprawy, zamiast tłumaczyć się z tamtego incydentu.

— Przepraszamy za nią. — Bloom wskoczyła przed Stellę. Wyglądało to tak, jakby nagle została podmieniona osoba do prowadzenia negocjacji.

— Powiem wam krótko o sobie. Na imię mi Ellen i pochodzę z krainy trzymanej w ścisłej tajemnicy. Panuje w niej nieskończony dobrobyt. Najważniejszą wartość stanowi miłość, prawdziwa miłość. Trudno się tam dostać, bo wstęp mają tylko wybrani. Jest tak ze względu na liczne wojny jakie miały miejsce w magicznym wymiarze. Chcemy, aby do naszego domu nigdy nie wkroczyło zło — opowiadała.

— I gdzie właściwie jest ta kraina? — spytała z zaciekawieniem Flora.

— To jest tajna informacja — odpowiedziała, a Winx westchnęły z rozczarowania.

— Jak się nazywa? — zadała inne pytanie Layla.

— Tajna informacja — odparła ponownie.

— Dlaczego nam o tym mówisz? W jakim celu przybyłaś? — spytała Bloom.

— Tajna informacja — powiedziała żartobliwie Stella. Wszyscy pośmiali się chwilę.

— Trudno jest trzymać duży sekret w tajemnicy. To dla nas wielkie brzemię. Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu dekad zaczynamy mieć podejrzenia, że ktoś może próbować dowiedzieć się czegoś o naszej krainie i próbować się tam dostać. Jeszcze nie wiemy o takim przypadku, ale populacja naszego ludu wciąż rośnie. Od czasu do czasu przemieszczamy się do waszego świata, gdy czegoś potrzebujemy. Niektóre istoty żyjące na stałe w Magix pochodzą właśnie z naszej krainy. Przestrzegamy wielu procedur bezpieczeństwa przy podróżach, choć i to może nie gwarantować całkowitej poufności istnienia naszego domu. Każda drobna pomyłka może rzutować na zniszczeniu tajemnicy — mówiła dalej Ellen.

— Jak mniemam, potrzebujecie naszej pomocy? — przewidywała Tecna.

— Możecie nie zdawać sobie z tego sprawy, ale jesteście znane u nas od dawna.

— Od jak dawna? — zapytała zdziwiona Bloom.

— Wiemy o was od kiedy pojawiłyście się w Alfei — oznajmiła skromnym tonem.

— Zaczynam się bać. Nie łatwo pogodzić mi się z faktem, że byłyśmy śledzone tyle czasu — przyznała Stella.

— Śledzone? To za dużo powiedziane. Wiemy po prostu co nieco o większości czarodziejek z Alfei i specjalistów z Czerwonej Fontanny albo wiedźm z Chmurnej Wieży. Nie ingerujemy w niczyje sprawy prywatne. Wasz 'Klub Winx' zyskał rozgłos u nas po wielkiej bitwie jaką stoczyłyście z wiedźmami Trix. Od tamtego czasu bardziej interesują nas wasze osiągnięcia. Nie ukrywamy, że jesteśmy pod wrażeniem. Stąd moja wizyta. Czarodziejki, czy byłybyście gotowe bronić naszego świata? — zapytała z pełną powagą Ellen.

— Tak! — krzyknęła Stella triumfalnie.

— Czegoś tu nie rozumiem. Obrona każdego świata jest naszym zadaniem, więc skąd takie pytanie? — Layla szukała sensu w słowach elfki.

— Laylo, ale ten świat jest ukryty, więc jak mamy mu pomagać bez wiedzy jak się do niego dostać? — wtrąciła Flora.

— Ach, racja — przyznała czarodziejka Morfix'u.

— Przybywamy do innych światów, aby szczerzyć nasze dobro i zachować równowagę. Nasz świat jest źródłem nieskończonego dobra. Jeśli osoba o złych intencjach wkroczy do naszego domu, może na przykład próbować zmienić światopogląd mieszkańców. Zło może rozprzestrzeniać się po cichu. Tego się bardziej obawiamy, a nie ataku zbrojnego. Dlatego możecie nawet nie wiedzieć, gdy coś się zacznie dziać. Potrzebujecie naszego powiadomienia. Musicie też umieć szybko i bezpiecznie się dostać do naszego świata, rozumiecie?

— Hmm, tak, rozumiemy. Jednak skoro ty opuszczasz swój dom by się z nami spotkać, to też jesteś zagrożona na wpływ złych ludzi. Podobnie jak każdy, kto opuszcza waszą krainę, prawda? — spytała Flora.

— Należę do Bractwa i mam silną wolę. Jestem tam zaufaną osobą. Masz jednak rację Floro, zawsze jest ryzyko, ale zwykle nie wyróżniamy się od innych ludzi, więc trudno nas rozpoznać. Ja jestem małym wyjątkiem — wytłumaczyła Ellen.

— Winx, obiecamy im pomóc? — spytała Bloom swoje przyjaciółki. Jak nietrudno zgadnąć, zgodziły się.

— To teraz zabierzesz nas do swojego świata? — zapytała z entuzjazmem Stella.

— Nie tak szybko — odparła.

— Wiedziałam — mruknęła czarodziejka pod nosem.

— Złamałabym zasady. Nawet osoby znane nie mogą sobie po prostu wejść. Potrzebujemy się upewnić co do was. Skoro zgodziłyście się nam pomóc, zajmę się tym. Taki jest kolejny etap mojego zadania. Tylko nie traktujcie mnie jak nauczycielkę robiącą wam test. Chcę was przede wszystkim poznać i zaprzyjaźnić się. Będę was odwiedzać co pewien czas, zgoda? — uśmiechnęła się.

— Odwiedzaj nas kiedy tylko zechcesz — powiedziała Flora.

— Zgadzam się! — potwierdziła Bloom. Czarodziejki przedstawiły się elfce tylko jako wyraz rozpoczęcia znajomości, ponieważ zdawały sobie sprawę, że zna imię każdej z nich.

— Co do wczoraj... Potwierdzasz, że byłaś z Riven'em? — Stella wróciła do poprzedniego tematu.

— Nie jestem jego nową dziewczyną. Chciałam już wczoraj z wami porozmawiać. Długo się wahałam. Jaka ja nieudolna... Riven zauważył, że trzymałam się blisko waszej grupy. Złapał mnie i na tym się skończyło. Nie tak miało to wyglądać — przyznała elfka.

— Dlaczego po prostu do nas nie zagadałaś? — spytała zdziwiona Stella.

— No bo... Nie ważne — ucięła temat.

— Ach, prawie zapomniałam. Przekażcie tej grupie specjalistów, w której jest Riven, że oni też wezmą udział w tym teście. Jeśli nie odmówią, oczywiście — dodała Ellen.

— Dziewczyny, mam ochotę na mały spacer na mieście! — powiedziała głośno Bloom.

— Ja też! Znam jeszcze jedną osobę, która chętnie pójdzie — odpowiedziała Stella.


Ellen doskonale wiedziała o kogo chodzi. Westchnęła i spojrzała w podłogę. Znów westchnęła i obróciła się powoli w kierunku wyjścia z Alfei. Czuła za sobą spojrzenia czarodziejek. Nie chciała zachować się niegrzecznie wobec nich, więc odwróciła się na chwilkę i pomachała im na pożegnanie.

— Może innym razem? — Uśmiechnęła się i znikła tak samo cicho jak przyszła.

— Hmm, czemu nie chce iść z nami teraz? Śpieszy jej się? — pytała zdziwiona Layla.

— To pewnie tajna informacja — zażartowała Stella.


6 komentarzy :

  1. Och, tak szybko pochłonęłam ten rozdział, że aż sama się sobie dziwię!
    Mnie jest ciągle mało tekstu, za mało, aby się nasycić, jednak taki zabieg jest konieczny - wiem.
    Mimo pozornego wyjaśnienia, kim jest ta dziewczyna, wciąż czuję niedosyt. A przede wszystkim - jestem ciekawa rozmowy Musy z Rivenem.
    Chociaż ta podejrzliwość Musy jest urocza, to myślę, że to ma swój cel.
    Ogólnie to czekam na kolejne rozdziały i pozdrawiam, mistrzu!

    Norelay.

    P.S: Masz niesamowity głos, serio. Mam nadzieję, że gdzieś jeszcze się przewiniesz w radiu. :D No i witam informatyka. xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mało tekstu... Faktycznie, trochę go mało i teraz widzę, że nie pierwsza zwracasz na to uwagę. Nie wiem, może coś z tym zrobię. Zobaczę.

      Rozmowy Musy i Riven'a raczej nie planuję jak na razie.

      Dziękuję za komplementy!

      Usuń
  2. Głupio myślałam, że coś będzie między elfką a Rivenem ;-;. Za to podobało mi się to, kiedy Stella sobie żartowała, mówiąc "Tajna informacja", haha.
    Na koniec swojego jakże krótkiego komentarza dodam jedynie, że za krótko piszesz. Chociaż może i mi się tak wydaje, ostatnio przeczytałam całe dwie serie i przyzwyczaiłam się do dłuższego pisania.

    Pozdrawiam i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Deiriss... Co będzie, to jeszcze nie wiadomo. ;)

      Również pozdrawiam!

      Usuń
  3. Jeju wczoraj cały dzień spędziłam na czytaniu twego bloga. Niesamowicie mnie wciągnął i przyznam się że jestem w nim po prostu zakochana. Najlepszy blog jaki w życiu czytałam. Mam niezwykłą radoche ze piszesz o Musie i Rivenie. Jest to jedna z moich ulubionych par. Jakbyś mógł napisać o Brandonie i Stelli było mi niesamowicie. Podałbys mi swojego fb? Wyślę Ci tam opowiadania które pisze o winx. Narazie tylko dwa rozdziały. Bardzo mi zależy na twojej opinii. Ponieważ świetnie piszesz i jesteś w tej chwili moim autorytetem jeśli chodzi o pisanie opowiadań. :) czekam na następny rozdział! Pozdrawiam i życzę weny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. :)

      Napisz do mnie na maila po prostu. ;)

      Usuń