sobota, 6 lipca 2013

Nazwa "Winx Club" - skąd się właściwie wzięła?


Zapewne większość fanek odpowie z łatwością na to pytanie. Zwykle jednak, gdy ktoś oglądał tylko serial, zostanie utrzymany w przekonaniu, iż jest to po prostu Winx. Tak powiedziała Bloom w jednym z pierwszych odcinków w pierwszej serii. Na początek podsumuję kilka faktów. Filmów nie brałem pod uwagę, gdyż nie zostało w żadnym z nich poruszone pochodzenie nazwy.

1. Serial

Bloom mówi, iż jest to po prostu Winx. Tak pozostaje, i tyle. Nie da się na podstawie samego serialu ustalić, skąd owe "Winx" pochodzi. Dużo prościej jest w podobnej kreskówce - W.I.T.C.H.. Wiemy, że są to inicjały wszystkich dziewczyn należących do paczki. W przypadku Winx'a, inicjały nie zgadzają się. Nie ma czarodziejki, która miałaby choćby imię na którąś z liter w nazwie.

2. Książki

Istnieje taka jedna książka: "Tajemne moce Bloom". Tam, Stella tłumaczy Bloom, że Winx to moc, ale i nie tylko. Najlepiej podać tutaj cytat: "-Winx to wiele rzeczy - wyjaśniła Stella. - To twoje źródło mocy, a także siły i energii. Ale również coś, co tobą kieruje. To twoja magiczna tożsamość.". Sądzę, że jest to już bardzo zagmatwane. Największym udziwnieniem byłaby nazwa Winx Club, nie sądzicie? Ponieważ, co to by tak naprawdę znaczyła? Czy wszystkie istoty w magicznym wymiarze mają moc Winx? Jeżeli tak, to byłby to klub całego magicznego wymiaru. Chyba, że znane nam czarodziejki są lepsze i to właśnie tylko one, ową moc, mają. Nie bardzo mnie satysfakcjonuje takie wyjaśnienie zawarte w tej książce.

3. Komiksy.

Właściwie, specjalnie zostawiłem na koniec komiksy. Otóż, tak naprawdę, tylko tam mamy najlogiczniejsze i jak najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie całej tej nazwy. Wystarczy obejrzeć numer 3.: "Chłopcy z Czerwonej Fontanny". Scena ta rozgrywa się na świeżym powietrzu. Stella pierwsza podała swoje propozycje - nie nadające się na nazwę, zdaniem czarodziejek. Potem Tecna na coś wpadła, ale zostało to wyśmiane. Następnie, Bloom zaimponowała wszystkim swoją pomysłowością. Najpierw mówiła o motylach. Dziewczyna powiedziała o tym, że są piękne i delikatne jak one. Wspomniała, że przy transformacji, też mają skrzydła. Stella zaproponowała wtedy nazwę "Wings", która, po przetłumaczeniu z angielskiego na polski, oznacza "skrzydła". Flora przypomniała jeszcze o motylach. Wtem, Bloom, gdy rysowała na ziemi patykiem nazwę, usunęła końcówkę "gs", a w jej miejsce wstawiła "x" - właściwie "X".

(c) winxblogger.cba.pl

Litera "X" jest rysowana na kształt motyla.

 Lepiej to widać na logu Winx Club.

Teraz wszystko się zgadza. Wygląda na to, iż pochodzenie nazwy naszej kreskówki nie jest takie banalne i nie tak łatwo się dowiedzieć, skąd nazwa pochodzi. Zastanawia mnie, dlaczego twórcy nie zrobili takiej sceny w serialu. Być może dopiero później wpadli na taki pomysł i dodali ją do komiksu (który powstał po serialu)? Zapewne tak. Dobrze jest, jednak, znać prawdziwe pochodzenie tej nazwy. Sam długo myślałem, że to po prostu Winx. Dopóki, właśnie, nie przeczytałem owego numeru. Zrobię to nie pierwszy raz, ale chciałbym pochwalić portal WinxBlogger i wszystkie osoby, które dodały swoją cegiełkę w jego rozwój. Portal ten zbiera w jednym miejscu wszystkie rzeczy związane z Winx'em, które są dostępne dla wszystkich fanów serialu. To, co kiedyś było niedostępne, już od dłuższego czasu, jest w zasięgu ręki każdego fana. Warto o tym pamiętać. I pewnie bym tkwił w błogiej nieświadomości, gdyby nie komiksy umieszczone na tej stronie.

Na koniec umieszczę tylko trzy strony z tamtego numeru, które właśnie przedstawiają scenę wyboru nazwy.

5 komentarzy :

  1. An, co do poprzedniego komenta, to chodziło mi o coś innego. Chodziło mi o ostre ścięcia kolorów, których teraz nie ma O.o możliwe, że tak na telefonie się otwierało, gdyż na kompie tego nie ma :D (a dopiero dziś wlazłam na Twoj blog z komputera, wybatrz ;C)

    Artykuł jak zwykle dobry i fajną kwestię poruszyłeś. Widzę, że wpisy robisz częściej, z czego bardzo się ciesze, no i czekam na kolejny :D

    aaaaaaaa notkę walnę też jakoś xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Do tej pory nie zastanawiałam się nad pochodzeniem nazwy Winx. Po prostu był to Winx i tyle. Ale dzięki twojemu artykułowi trochę mi się to rozjaśniło. Tak jak to napisała ross, artykuł jak zwykle dobry. Nie można się na tej notce nudzić. Trzymaj tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy artykuł. Nigdy nie wiedziałam skąd ta nazwa pochodzi. Gdybym czytała komiksy, to bym wtedy wiedziała. Pozdrawiam, Czels.

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje artykuły czyta się z przyjemnością, a ten "detektywistyczny" to prawdziwy majstersztyk! Kojarzyłam sobie tę nazwę tak, jak było wytłumaczone w komiksie, chociaż do tej pory całkowicie nie miałam z nim styczności. Ta wersja chyba najbardziej do mnie przemawia. Czekam na kolejne posty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Twoje artykuły czyta się z przyjemnością, a ten "detektywistyczny" to prawdziwy majstersztyk!"

      Kurczę, Venti, wyjęłaś mi to z ust normalnie. Zgadzam się, to się naprawdę dobrze czyta, An :)

      Usuń