środa, 6 kwietnia 2016

Trzecia seria - ciekawostki

Cześć!

Dzisiaj post, w którym pokażę Wam trochę ciekawostek odnośnie trzeciej serii. Z początku planowałem zrobić coś w stylu "za kulisami", ale nie mam materiałów, które oddawałyby w jakiś sposób przebieg pracy nad opowiadaniem, dlatego zmieniłem plany. Znalazłem za to parę materiałów, które ładnie nadają się na tego krótkiego posta. Myślę, że warto się nimi podzielić, bo i może kogoś zainteresują.

Koniec z samotnym pisaniem?


Tak miało być. Zastanawiałem się, czy tego chcę. W końcu, całe dwie serie pisałem sam i była to moja osobista praca. Z tego powodu, miałem wątpliwości, czy warto zacząć pisać z osobą, która też umie to dobrze robić... Kim jest ta osoba? Pewnie spora część Was przypomni sobie autorkę innych opowiadań o Winx po załączonym niżej obrazku.

Ta osoba to Arizona, która kiedyś pisała świetne opowiadanie i miała dużo czytelników.

Do wspólnego pisania faktycznie doszło, lecz trwało bardzo króciutko, a efektów pracy Arizony nie ma w obecnej trzeciej serii. Pomimo, że potrafiła o wiele lepiej opisać różne rzeczy i miała szerszy zasób słownictwa, nasza współpraca szybko zniknęła. Dlaczego tak się stało? Myślę, że było za dużo swobody po prostu. Brakowało jakichś terminów na skończenie swojej części pracy. W efekcie, prace nad opowiadaniem stały w miejscu. Co do mnie, to mogę powiedzieć, że pisałem coś od czasu do czasu. W końcu, gdyby nie to, seria by nie powstała. Jeżeli Ari będzie miała ochotę, to może coś od siebie dodać. Na przykład mnie ochrzanić.

Nowa restauracja


Trzecia seria w początkowych planach miała przedstawiać sukcesy życiowe naszych bohaterów. Padł taki pomysł, że Flora i Helia mogliby znaleźć sobie całkiem ciekawe i dochodowe zajęcie...


Tak, Helia i Flora mieli otworzyć restaurację. Jak miał się zacząć ten pomysł w opowiadaniu?

Za wszelkie literówki i byki, przepraszam. To oczywiście tylko szkic, a nie fragment rozdziału.

Zdrowa żywność? Zerwanie tradycji pizzy? To było możliwe.

Droga do idei


Nie wiedziałem zbytnio, o czym miałaby opowiadać ta seria. Dopiero potem przyszedł mi do głowy pomysł, żeby wprowadzić nowy świat oraz jakąś jego reprezentantkę, Ellen. Miało być tajemniczo - może i trochę intrygująco. Innym, ważnym aspektem miał być brak wrogów. Chciałem podejść nietypowo do pisania opowiadań. Problem jednak polega na tym, że przeciwności losu lub ci "źli" są potrzebni. Przecież nawet nasze, realne życie stałoby się nudne, gdybyśmy nie mieli w nim żadnych trudności do przezwyciężenia lub gorszych chwil. Poniekąd, z tego powodu ucierpiała trzecia seria. Wróg się nie pojawił. W wyniku tego, brakowało większych (jak na czarodziejki przystało) problemów do rozwiązania.

Ellen


To postać, która pierwszy raz zagościła właśnie w trzeciej serii. Poza właśnie misją, którą otrzymała, miała także namieszać odrobinę w relacjach par naszych bohaterów. Ellen to bardzo empatyczna osoba, dlatego mogłaby zrozumieć problemy specjalistów i czarodziejek. Niektórzy magicy mogliby polubić ją nawet za bardzo i w ten sposób zachwiać ich własne związki. Tak stało się w przypadku Riven'a, lecz innym parom odpuściłem. Wiem, że nie wszystkim czytelnikom mogła spodobać się iskierka między Riven'em a tą elfką, lecz mi akurat bardzo to pasowało.

Koniec Riven'a i Musy


Riven odszedł od Musy. Wyznał swoją miłość do Ellen, ale okoliczności tego wyznania miały być inne. Sprawy nie miały potoczyć się tak jak obecnie. Miało być bardziej dramatycznie. Zamieszczę poniżej scenę, która początkowo była planowana.

Usunięta scena

Riven stanął przed ogromnie trudnym wyborem. Czuł wewnętrzne rozdarcie. Pragnął Ellen, lecz nie chciał zostawić Musy. Nie wiedział, którą ma wybrać.

— Ellen, zaczekaj! — krzyknął Riven za elfką. Zaskoczył wszystkich. Podszedł do niej.

— Już wiem i chcę to wyznać — mówił do niej. Ellen spodziewała się czego chciał.

— Nie, nie mów tego tutaj... — nalegała.

— Niech oni wiedzą. Co mnie obchodzi, co sobie pomyślą?

— Eh... — westchnęła.

— Zrozumiałem, że chcę być z tobą, wiesz? — Nikt nie spodziewał takich słów z jego ust. Zranił też Musę. Słyszał jej płacz za sobą. Winx od razu podeszły do czarodziejki.

— Nie zgadzam się — odparła zdecydowanie.

— Co? Jak to?

— Żadne romanse nie są mi potrzebne. Nie chcę oddawać się dla miłości. Chcę być sama.

— Kłamiesz. Nie powiesz tego, bo są tu wszyscy!

— Głupia, ślepa miłość. Widzisz, do czego doprowadziła. Wybacz, że cię zraniłam, ale ty zrobiłeś to samo osobie, która myśli o tobie.

— Niby komu? Chodzi o Musę? Ona myśli o mnie?

— Wracajmy do Alfei. Mam dość — nalegała przybita Musa. Czarodziejki posłuchały jej. Magicy zrobili to samo.

— Widzisz, co zrobiłeś — wyrzuciła mu Ellen.

— Ale podjąłem ostateczną decyzję. Bądź ze mną! — mówił niemal rozkazującym tonem. Chwycił jej dłonie.

— Wybacz. Wcale nie kłamałam. Odejdź — powiedziała stanowczo. Riven spróbował ją objąć, ale ona szybko się wywinęła z jego dłoni i przyłożyła mu w twarz. Potem oddaliła się.

Minęło kilka chwil, a mężczyzna krzyknął ze złości. Jego głos rozprzestrzenił się echem po lesie.

— To Riven. Chodźmy sprawdzić czy nic mu nie jest — zaproponowała Musa mimo urazy jaką do niego czuła.

— Po tym, co ci zrobił? — spytała zdziwiona Stella.

— Nic mu nie będzie — stwierdził Brandon.

— To prawda. Ellen nie odwzajemniła jego uczucia, więc się załamał, ale wróci do siebie. Kiedyś — mówił Sky.

— I oby tylko na tym się skończyło — dodała Bloom.

— Nigdy mu już nie zaufam. To koniec. Tym razem na zawsze — powiedziała zdecydowanie czarodziejka muzyki. Czuła, że za wiele przez niego cierpiała. Jeśli ma być z kimś takim jak on, to wolała już być sama.


Co lepsze? Ja myślę, że dobrze postąpiłem wyrzucając tę scenę. Chociaż, może komuś bardziej przypadła do gustu właśnie ta? Także w porządku. Wszystkim nie dogodzę.

I dochodzimy do końca tego, co dla Was przygotowałem. Wiem, może i nie za wiele, ale chciałem opublikować to, co mi zostało i było niewykorzystane w opowiadaniu. Więcej rzeczy wartych pokazania nie znalazłem.

Cóż... Bywajcie!

4 komentarze :

  1. nie wiem co napisać więc po prostu napiszę, że naprawdę podoba mi się ten pomysł z restauracją :) no po prostu genialne coś nowego i niespodziewanego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapomniałam dodać : szkoda, że nie dodałeś tej sceny, ale mam nadzieję, że w czwartej serii zaskoczysz nas tak samo mocno jak w przypadku zakończenia serii trzeciej.

    No cóż o tym, że zapomniałam to dodać przypomniało mi się po 20 minutach, ale ważne że to napisałam, bo bym przez to spać do rana nie mogła.

    Co by tu jeszcze napisać... Już nic mi nie przychodzi do głowy więc pozdrawiam i życzę weny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piszesz, że nie mogłabyś spać, gdybyś tego nie dodała. To znaczy, że musiało być rzeczywiście ważne.

      Dziękuję!

      Usuń
  3. Wiesz jak tak prześledziłam jeszcze raz tą serię ( a miałam dzisiaj na to masę czasu bo niestety choruję i siedzę w domu ) to jednak uznałam, że ten pomysł z restauracją nie pasowałby do niej.

    OdpowiedzUsuń